Dzisiejszy dzień upłynął leniwie i na dodatek bez zdjęć 😉 Postawiliśmy na akcję „brąz” w wydaniu „luksusowym”, czyli z wynajmowanymi leżakami i parasolem. Jako, że większość plaż jest tu … betonowych, nie za bardzo chciało nam się leżeć pół dnia plackiem na twardym. Początkowe zachmurzenie nie działało zbyt optymistycznie – jak gdyby nie mogło przytrafić się wczoraj, gdy w skwarze pokonywaliśmy kolejne kilometry. Z czasem jednak niebo się wypogodziło i słoneczko zaczęło obiecująco operować.
Dzisiejszy dzień od rana zapowiadał się bardzo ładnie, już około 9 było bardzo ciepło i słonecznie. Wczorajsze leniuchowanie poszło w niepamięć – postanowiliśmy udać się na zwiedzanie starego…
Dzisiejszy dzień upłynął nam pod znakiem przeprowadzki w nowe miejsce. Rankiem, po śniadaniu, pożegnaliśmy się z hotelem De Lara i pomknęliśmy w stronę granicy z Chorwacją, zostawiając tym…
Opinia dotyczy miejsca w 2012 roku. Wówczas funkcjonowało ono pod nazwą „Hotel De Lara”.
Zdołaliśmy zobaczyć już wszystko co było w planach na pierwszy tydzień, postanowiliśmy więc powtórzyć leniwą niedzielę i spędzić dzisiejszy dzień na totalnym nic nierobieniu. Na lokalizację tej wyczerpującej…
Dzisiaj, dla odmiany, udaliśmy się do baru… Pomyłka, to był Stary Bar – niezamieszkałe stare miasto miejscowości Bar, stanowiące osobną jego część. Starówka według naszego przewodnika jest jednym…
Na początek dziękujemy tym, którzy mocno trzymali kciuki za pogodę. Dzisiejszy dzień nie okazał się bowiem tym, który miał przerwać miesiące suszy. Wprawdzie chmur na niebie nie brakowało,…
Sveti Stefan to prawdziwa wizytówka Czarnogóry. Pojawia się niemal na każdej pocztówce, prospekcie, mapce, przewodniku a biura turystyczne często reklamują swoje wczasy w Czarnogórze za pomocą uroczych zdjęć…
Gorący poranek nie zniechęcił nas do wyrwania się poza okolicę. I tak po szybkim pakowaniu zdecydowaliśmy się na wycieczkę w rejon Budvy, Sv. Stefan i pobliskich miejscowości. Leniwie…
Dziś postanowiliśmy zobaczyć coś więcej niż morze. Zawsze w takich chwilach pomocą służył nam nasz niezastąpiony przyjaciel podróży – Zielony Przewodnik Michelin. Tym razem również zakupiliśmy odpowiedni tomi,…
Po dwóch dniach w drodze zasłużyliśmy na prawdziwy wypoczynek 😉 Postanowiliśmy więc, urządzić sobie niedzielę z prawdziwego zdarzenia, czyli spać do oporu, nic nie planować, nigdzie dalej nie…