Wszystko co dobre kiedyś się kończy 😉 Jeszcze niedawno przejęci wysiadaliśmy z samolotu rozpoczynając tym samym naszą paryską przygodę a tu dziś obudziliśmy się już w Lublinie. Całe szczęście, że powrotny lot mieliśmy dopiero wieczorem, mogliśmy więc pożegnać Paryż niespiesznie.
Paryż zdecydowanie się ochłodził. Aż trudno uwierzyć, że jeszcze przedwczoraj mieliśmy tu niemal lato a wczoraj wieczorem i dziś dziękowałam swojej intuicji, która kazała mi spakować rękawiczki ;)…
Trzeciego dnia naszej paryskiej wycieczki nadszedł w końcu czas na nierozerwalny symbol tego miasta – jej wysokość wieżę Eiffla. Można śmiało powiedzieć, że zachowała się iście gwiazdorsko -…
Wczorajsza pogoda dopisała. Zapowiadali słońce i 19 stopni a podejrzewam, że w ciągu dnia temperatura śmiało dobijała do jakichś 25. Popołudniem, w ogrodach Tuileries obok Luwru, na metalowych…
Pierwszy dzień w Paryżu za nami 🙂 17 godzin na nogach i okazuje się, że nawet spełnianie marzeń potrafi dać nieźle w kość. Nie narzekamy jednak. W tym…
Pamiętam, jakby to było dziś. 29 czerwca 2013 – dzień moich 30-tych urodzin. Po serii rodzinnych spotkań Michał zabiera mnie do La Traviaty. Wchodzimy po schodach i nagle…