Schody zdają się nie mieć końca. Wiem, że tylko tak mi się zdaje i że właściwie to trasa na kilka minut „wspinaczki”, ale dziewczyny, choć bardzo dzielne, zaczynają robić odpoczynki na każdym wyższym mijanym progu a ja wolałabym już dotrzeć do celu i tam odpocząć. Michał, również dzielny, taszczy pod pachą wózek, więc każdy schodek liczy mu się podwójnie. Ukształtowanie terenu w Lizbonie sprzyja powstawaniu punktów widokowych (po portugalsku miradouros) – jest ich tam kilkanaście. Wypadałoby odwiedzić choć jeden z tych bardziej znanych. Ostatni dzień w stolicy Portugalii to nasza ostatnia szansa.
Wychodzimy z metra i momentalnie widzimy różnicę. Zupełnie jakbyśmy przyjechali do innego miasta a nie dzielnicy. Nowoczesny budynek dworca, wielkie centrum handlowe, apartamentowce, wysokie przeszklone biurowce i wielogwiazdkowe…
Belém to wysunięta na zachód dzielnica Lizbony mocno związana z czasem wielkich odkryć geograficznych. To stąd w 1497 roku Vasco da Gama wyruszył w pierwszą, zwieńczoną sukcesem, podróż…
Portugalia na naszej liście figurowała od dawna. Wielkie to więc szczęście w tym roku móc spełnić jedno z naszych podróżniczych marzeń i jednocześnie zwiększyć licznik odwiedzonych krajów. Zaczynamy…