Mam na imię Monika i jestem burżujem. Oczyma wyobraźni widzę w okół siebie krąg ludzi siedzących na krzesłach na spotkaniu AB (anonimowych burżujów) i słyszę gromkie „Cześć Monika”. Spójrzmy prawdzie w oczy. Spanie w jednym, małym pomieszczeniu z 7 OBCYMI osobami i ustalanie grafiku korzystania z jednej wspólnej łazienki to już nie dla mnie. Jestem za stara, nie mam ze sobą odpowiedniej piżamki, w której mogłabym się pokazać publicznie i … Jak to było w filmie Rejs? „Lubię tylko te piosenki, które już znam”. No to ja mam podobnie z ludźmi i to nawet nie wszystkimi 😀 Za pewność, że do ucha będzie mi chrapał tylko jeden człowiek i to jeszcze z grona tych ulubionych jestem gotowa przyznać się głośno do swojego burżujstwa.
Tag