Dzisiaj był prawdziwy wakacyjny dzień! Było w nim wszystko co tylko może się na niego złożyć: spanie bez budzika lub też innej przymusowej pobudki, leniwe posiłki bez pośpiechu, plaża, woda i słońce (akcja „kobiety lubią brąz” rozpoczęta!) a na zakończenie dnia spacer po ślicznym Hyères.
Dzisiaj rano na dobre pożegnaliśmy zatłoczoną Wenecję i ruszyliśmy w kierunku naszego przeznaczenia – na Lazurowe Wybrzeże. Przez 7h godzin jazdy, według wskazań mapy, pokonaliśmy mniej więcej 750 km.…