Tag

Kratovo

Browsing

Docieramy do celu. Ostatnia miejscowość skończyła się kilka kilometrów temu, koniec drogi zwieńcza czarna kuta brama. „Wjazd tylko dla gości z potwierdzoną rezerwacją”. Przez domofon tłumaczę, iż takową posiadamy na kolejne 3 noce. Wrota otwierają się. Wjeżdżamy na dziedziniec a tak naprawdę przekraczamy jakąś magiczną granicę światów. Czujemy jak spływa na nas wszechogarniająca cisza. Meldujemy się w recepcji, zostajemy zaprowadzeni do naszego pokoju, idziemy rozejrzeć się po okolicy. Cały ośrodek wygląda dokładnie jak na zdjęciach. Drewniane zabudowania, kwiaty w donicach, kamienne schodki, alejki, przystrzyżone trawniki a w okół tylko góry i zieleń. Ludzie? Na parkingu widzieliśmy kilkanaście samochodów – dowód, że nie jesteśmy tu sami, choć póki co wszystko na to wskazuje. Przybyliśmy na koniec macedońskiego świata. Przybyliśmy do raju!