Dziś w całej Apulii przytrafiła się … niedziela 😀 Co więcej, pogoda znów dopisała. Piękne słońce i wysokie, jak na kwiecień, temperatury utrzymujące się już któryś dzień sprawiły, że nawet Włosi uwierzyli, że robi się już na serio ciepło. Ciemne pikowane kurtki zamienili na lżejsze, ale równie ciemne (czarny to chyba tu ulubiony kolor), po czym tłumnie wypełźli na ulice miast. Ponoć zazwyczaj spokojne Trani, które odwiedziliśmy popołudniu, jak i pobliskie Giovinazzo, w którym wieczorem zawitaliśmy do marketu i które z poprzednich wizyt pamiętaliśmy jako senne i opustoszałe, przeżywały prawdziwe oblężenie mieszkańców. Spacerujące rodziny, dzieci na placach zabaw, dorośli w kawiarnianych ogródkach wystawiający twarze do słońca, młodzież okupująca parkowe ławki czy murki. Zupełnie jakby wczoraj jeszcze była zima! Zapewniamy, nie była 🙂
Tag