„Z przykrością zawiadamiamy, że lot nr 437 polskich linii lotniczych LOT do Barcelony jest opóźniony”. Komunikat ten, powtarzany jak mantrę, słyszeliśmy dziś dobrych kilka razy. Najpierw przesunęli nam wylot o 2 godziny a następnie o kolejne pół. Pilot co prawda odrobił co nieco na trasie, jednak nie zmienia to faktu, że w biały dzień zostaliśmy ograbieni z bezcennych godzin. I żadna darmowa woda i kanapki, rozdawane w ramach rekompensaty, nam tego nie zwrócą!
Rok 2015 obfitował w życiowe zmiany. Ślub, przeprowadzka do Warszawy, zmiana pracy Michała. Fakt, że w tym całym zaganianiu udało nam się odbyć aż trzy wycieczki – Gdańsk,…