Zabytkowe samochody we Francji to temat rzeka, dlatego też poświęcamy mu oddzielny wpis. Czy to Korsyka, czy Lazurowe Wybrzeże, wszędzie można się natknąć na zabytek na 4 kółkach. Mniemamy więc, że w innych regionach Francji jest podobnie.
Pierwszy, ale mam nadzieję, że nie ostatni wpis podsumowujący wyjazd na Lazurowe Wybrzeże. Solidna garść liczb opisujących podróż, pobyt i powrót z Francji. Zapraszam!
Z dwudniowym zapasem croissantów i wspomnieniami na całe życie wyruszyliśmy dziś w drogę powrotną do domu. Poszło całkiem sprawnie i najważniejsze, że bez niespodzianek. 1200 km jednak robi…
Dzisiaj przywitały nas chmury … i pan koszący trawę. To naburmuszona Francja przeczuwała koniec naszych wakacji. Dobrze, że potem zobaczyła, że wyjeżdżamy dopiero jutro i rozpogodziła się na…
Nasz Zielony Przewodnik Michelin mówi jasno: „Tydzień w Nicei to za mało, żeby zobaczyć wszystko” i trudno się z nim nie zgodzić. Mając zaledwie jeden dzień w Nicei postanowiliśmy…
Dzisiejszy dzień to wycieczka dla zmysłów, głównie węchu. Położone nieopodal Grasse to perfumowa stolica Francji. Niepozorne, ukryte u stóp wysokiego płaskowyżu, z dala od zatłoczonego wybrzeża sprawia z…
Jakież było nasze zdziwienie, gdy w supermarkecie w Monako stojąca za nami w kolejce do kasy pani wyjęła na taśmę … żubrówkę ;D Specjalna etykieta, napis „Product of…
Wtorek rozpoczęliśmy leniwie. Późne wstawanie, śniadanie, plaża i kąpiel słoneczna. Z naszego kempingu w Villeneuve-Loubet do Antibes, gdzie mamy najbliższą piaszczystą plażę, mamy raptem kilka kilometrów. Tym razem wybraliśmy plaże położoną…
Księstwo Monako – najmniejsze po Watykanie niezależne państwo świata. Nasz niezawodny „zielony przewodnik” określa je jako kwintesencję Lazurowego Wybrzeża i jak zwykle nie ma w swojej ocenie ani…
Wczoraj śniadaniem w Marsylii zakończyliśmy „etap tuloński” naszych wakacji, by późniejszym popołudniem rozpocząć „etap nicejski”. W czasie podróży postanowiliśmy zobaczyć więcej i zrezygnowaliśmy z autostrady na rzecz krętych…
Był leniwy piątek, była pracowita sobota. Piątkowe popołudnie spędziliśmy na przygotowywaniu się do przeprowadzki by ostatni wyjazd „etapu tulońskiego” odbyć w sobotę. Spakowani i gotowi, rankiem ruszyliśmy w…