Wczorajszy dzień był naszym ostatnim stuprocentowo wakacyjnym dniem nienaznaczonym podróżą lub pakowaniem. Najpierw leniwy poranek, cappuccino w kempingowym barku, następnie udaliśmy do Olbii zakupić bilety na dzisiejszy prom. Wracając zahaczyliśmy o wielki market gdzie dokonaliśmy naszych tradycyjnych przedwyjazdowych zakupów i w dźwięku stukających o siebie butelek wina wróciliśmy „do siebie”. Odnaleźliśmy naszego gospodarza w celu uregulowania płatności za pobyt i … zaczęła się przyjaźń ;D
Wczoraj śniadaniem w Marsylii zakończyliśmy „etap tuloński” naszych wakacji, by późniejszym popołudniem rozpocząć „etap nicejski”. W czasie podróży postanowiliśmy zobaczyć więcej i zrezygnowaliśmy z autostrady na rzecz krętych…
Dzisiaj rano na dobre pożegnaliśmy zatłoczoną Wenecję i ruszyliśmy w kierunku naszego przeznaczenia – na Lazurowe Wybrzeże. Przez 7h godzin jazdy, według wskazań mapy, pokonaliśmy mniej więcej 750 km.…
Nieco ponad 1000 km i dotarliśmy do pierwszego punktu przeznaczenia – Wenecji! Dzisiaj było już bez mandatu i nie licząc kładzenia nowej nawierzchni na autostradzie w okolicach Graz…
Trzecim kempingiem na Korsyce, w którym mamy przyjemność zamieszkać jest La Pinède w Calvi. Już pierwszy dzień dostarczył nam tylu wrażeń, że naprawdę jest co opisywać.
Jako, że jutro mamy w planach kolejną zmianę „miejsca zamieszkania” na wyspie, wypadałoby zamieścić słów kilka na temat kempingu, na którym obecnie się znajdujemy.
Namiot rozbity, krzesełka stoją, jesteśmy na kolejnym przystanku naszej podróży – Campo di Liccia (A) w pobliżu Bonifacio. Poranek w Bastii pożegnał nas rześkim deszczem. Na całe szczęście…
Dzisiaj mamy poniedziałek i jestem przekonana, że gdyby każdy poniedziałek wyglądał jak ten dzisiaj to piosenka pt „I don’t like Mondays” zespołu Boomtown Rats nigdy by nie powstała.
Poranny trzask zgniatanych śmieci nie pozwolił nam porządnie wyspać się w Livorno. Niemniej jednak gonił nas czas, poranna pobudka (6:00) – długo nie spaliśmy – pakowanie, poranna toaleta…
1200 km i 16h w samochodzie by plan na sobotę móc zrealizować w 100%. Jest popołudnie dnia następnego. Nadrabiamy blogowe wpisy 😉 Tak więc po kolei …