Kiedy wczoraj udało mi się namówić Michała na majówkę we Wrocławiu była godzina 20:00. Zakończona sukcesem akcja „mamo pożycz Pandę :)”, szybki research hotelu – Etap jak zwykle nie zawiódł – pakowanie, budziki nastawione na 5:00 i dzisiaj rano o 7:20 (bo oczywiście zaspaliśmy) wyruszyliśmy w drogę. Nasza mobilizacja jest więc godna podziwu!
Dzisiaj zaczęły się nasze wakacje. Dzień rozpoczęliśmy ostatnimi potrzebnymi zakupami i oczywiście pakowaniem, no dobra wielkim pakowaniem, które zajęło nam chyba z godzinę, ale daliśmy radę. W drogę ruszyliśmy tuż przed godziną…