Dotarliśmy do Skopje! W końcu osiadamy gdzieś na nieco dłużej niż „do jutra”, choć nie powiem, że przez następne dwa dni będziemy oddawać się słodkiemu lenistwu (na to jeszcze przyjdzie czas).
Już na pierwszy rzut oka stolica Macedonii jawi się bardzo, ale to bardzo oryginalnie. Jeden wieczorny spacer a widzieliśmy tureckie butiki, kolumny rodem ze starożytnej Grecji, budowlę, której projektu nie powstydziłby się Gaudi, statek identyczny jak te, które pływają po Motławie w Gdańsku czy blokowiska zupełnie jak nasze polskie a wszystko to okraszone kuriozalną wręcz ilością pomników i fontann. Jednocześnie mijaliśmy nowoczesne restauracje, bary i zaskakująco dużo miejsc dla miłośników kawy. Byliśmy świadkiem nocnego życia stolicy i próby rockowego zespołu na małej scenie między kamienicami. Dziś w sumie wyszliśmy tylko na chwilę coś zjeść. Nie możemy się więc doczekać, co takiego Skopje zaprezentuje nam jutro gdy będzie miało na to cały dzień.
1 Comment
Zapowiada się bardzo ciekawie, już mi się miasto podoba. Czekam na więcej.